Początek
Statek kosmiczny The Skeld leciał spokojnie przez kosmos.Każdy w środku statku coś robił. Cała załoga statku była zbyt zajęta, by zobaczyć, że...
Zielonowłosa dziewczyna właśnie przechodziła przez korytarz. Nie pamiętała, skąd się tu wzięła ani kim jest. Nie pamiętała swoich rodziców. Zrobiła następny krok. Spojrzała na ścianę. Nie znała tego miejsca. Przynajmniej tak myślała. Pamiętała jedynie swoje imię.
Jej zielono-turkusowe włosy powiewały jej z tyłu głowy. Zaciekawiona miejscem, w którym się znajdowała, szła coraz dalej, jednak starała się, żeby nikt jej nie zauważył. W końcu nie wiedziała, czy ktokolwiek, o ile w ogóle ktoś tu jest, dobrze ją przyjmie. Skradała się więc jak najciszej umiała.
Miejsce, w którym się znajdowała, było nieco ponure, trochę ciemne, tajemnicze, ale przede wszystkim nieznane.
Jej kroki odbijały się od ścian z w miarę cichym echem. Dziewczyna coraz bardziej się bała, że ktoś ją zauważy. Nie miała jednak, dokąd wrócić, więc nie miała wyjścia- musiała iść dalej. Niepokój narastał z każdym krokiem. Dziewczyna spojrzała przed siebie: było przed nią coś, co przypominało pudło. Miało ciemno zielony kolor, prawie taki sam, jak włosy dziewczyny, tyle że pudełko było mniej turkusowe, jego barwa bardziej przypominała kolor trawy, może trochę ciemniejszy. Zielonowłosa obejrzała się dookoła. Zobaczyła, że pudełek było więcej. Znajdowała się w pomieszczeniu przypominającym hurtownię lub magazyn.
Dziewczyna postanowiła, że jeszcze trochę rozejrzy się po tym pomieszczeniu.
Na imię miała Noemi.
* * *
Mam nadzieję, że Was zaciekawiłam tą historią🙃 Do zobaczenia w kolejnej części😏😜
* * * ☾ * * *
Bạn đang đọc truyện trên: TruyenTop.Vip