Part Łan

Szłem przez las. Liście spadały na niebo. Nagle ujrzałem pewnego chłopaka. Myślałem, że to chłopak, ale... OMG, to nie chłopak?! Okazało się, że był to helikopter bojowy, bo było to pierwsze, co ten osobnik mi powiedział.
- Nazywam się Obadiach Bethoveen Martynka- żekł. - Czy zostaniesz moim friendzonem?
- Ok - powiedziałem, nie zastanawiając się nad tym, co mówię, bo byłem zachwycony urodą tego helikoptera. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę z wagi moich bezmyślnych słów. Ale było już za późno.
- Grasz w fołtnałt? - powiedziałxhskaosb Martynka Bethoveen Obadiach.
- A co to? To tamta wieś? - Powiedziała moja zacofana dusza.
- Nie, to firma od chipsów... - powiedział wyraźnie nieco zawiedziony Martbadiahveen.
- A w ogóle ile masz lat?
- Siedemdziesiąt sześć płci - odpowiedziałem, niewiele myśląc.
- O, a ja 13, to świetnie! - powiedział helikopter i mnie pocałował, wtedy uświadomiłem sobie, że jest on największą miłością mojego życia i chcę żyć tylko dla niego. Wyznałem mu miłość, zaczęliśmy być parą i zamieszkaliśmy w 2 piętrowym domu pełnym miłości przy plaży z trójką dzieci i psem. Potem wzięliśmy ślub, polecieliśmy w kosmos i odkryliśmy nową planetę, którą nazwaliśmy ,,Shreek''.
Koniec UwU

Bạn đang đọc truyện trên: TruyenTop.Vip